Genealogia jest nieodłącznie związana z tworzeniem tzw. drzew genealogicznych. Genealodzy rozmawiając z ludźmi niezajmującymi się genealogią pytani są nierzadko o to, jak ich drzewo genealogiczne wygląda. Problem w tym, że spora liczba współczesnych pasjonatów genealogii takiego drzewa nie ma, a czasem nawet nie dąży do tego, aby je mieć.
Dlaczego?
Drzewo genealogiczne w sensie ścisłym to zestawienie potomków danej osoby (zwanej probantem) w linii męskiej. Czasem obejmuje ono wszystkie osoby, które dziedziczą nazwisko probanta, a czasem tylko ich część (konkretną linię). Najbardziej popularne były zawsze w kręgach szlacheckich; nie oznacza to jednak, że osoby o pochodzeniu mieszczańskim czy chłopskim drzew genealogicznych nie mają. Drzewa genealogiczne są bez wątpienia rzeczą bardzo piękną i dla genealoga ważną; niestety przez ich ograniczenie do linii męskiej (po nazwisku) przekazują tylko część (często bardzo małą) informacji zdobytych przez osobę badającą dzieje swoich przodków i krewnych.
(Przykładowe drzewo genealogiczne)
Klasyczną i niemniej popularną (choć poza światem pasjonatów genealogii mało znaną) formą prezentacji danych genealogicznych jest tzw. wywód przodków. Wywód przodków ukazuje w uporządkowanym układzie pokoleniowym wszystkich przodków danej osoby (probanta). Ta forma ma także swoje wady – brak tu choćby wujów, ciotek, stryjów, kuzynów i innych krewnych oraz powinowatych. Nie mniej wywód przodków w sposób całościowy i uporządkowany pokazuje nasze bezpośrednie korzenie. Pozwala objąć wzrokiem długi łańcuch naszych praprzodków. Tak długi, jak daleko udało się nam dojść w poszukiwaniach. Pamiętać jednak należy, że z powodu braku dokumentów, lub innych przeszkód uniemożliwiających poszukiwania, czasem możemy mieć na naszym wywodzie np. wszystkie praprababcie i wszystkich prapradziadków, ale już tylko część przodków z pokolenia praprapradziadków.
(przykładowy wywód przodków)
Większość osób jest jednak zainteresowana zupełnie inną formą prezentacji danych genealogicznych: tablicą genealogiczną przedstawiającą najbliższy krąg rodzinny (rodziców, rodzeństwo, dziadków, ciotki, wujków, bliższych i czasem dalszych kuzynów, itd), bez względu na noszone przez te osoby nazwiska. Stworzenie takiego drzewa genealogicznego jest często zadaniem domowym, które dostają uczniowie 2,3 lub 4 klasy szkoły podstawowej. Tego typu praca może być dobrym wprowadzeniem do świata genealogii. Dziecko, po stworzeniu drzewa tego typu może się – wcześniej lub później – zainteresować dziejami krewnych, którzy żyli kilka wieków temu, lub też takich, którzy żyją współcześnie, ale są na tyle daleko spokrewnieni, że nie utrzymuje się z nimi praktycznie żadnych kontaktów (co oczywiście można zmienić).
Po kilku latach zbierania danych drzewo zamieni się w wielki las, którego poszczególne elementy będą w mniejszym lub większym stopniu ze sobą powiązane. Przedstawienie tego wszystkiego na jednej tablicy nie jest możliwe, ale zawsze można tworzyć drzewa i wykresy dla poszczególnych części naszego zbioru osób powiązanych więzami krwi i powinowactwa. Jeśli będziemy skrupulatni i cierpliwi owocem naszych badań stanie się ciekawe opracowanie czy nawet książka poświęcona dziejom rodu lub rodziny. W ten sposób zachowamy pamięć o tych, którzy nas poprzedzili, dali – nam lub naszym bliskim – nazwisko, geny, przekazali wzorce zachowania, a czasem majątek.
Warto zająć się swoją genealogią. Najlepiej zabrać się do tego już dziś.
Grafiki drzewa genealogicznego i wywodu przodków pobrane ze strony: https://pro-heraldica.de
Paweł Korzondkowski